Kochani w pierwszy weekend lutego miałam przyjemność wystartować w 24h godzinnym biegu Marriott Everest Run. Idea biegu polega na ,,wdrapaniu” się po schodach hotelu na wysokość najwyższej góry na ziemi. Aby zrealizować cel należało wejść 65 razy na 42 piętro hotelu oraz zmieścić się w limicie czasu, którego akurat moja grupa startowa miała mniej:P Koniec, końców po 20 h spędzonych na klatce schodowej udało mi się osiągać zamierzony cel…. Zdobyłam Everest 🙂 … w centrum Warszawy:)
Pozdrawiam Was Serdecznie!
Miłka